Oszuści podszywają się pod «Buddę» Rozsyłają fałszywe informacje o wygranych

Pytanie, czy prokuratura udowodni, że to nie była loteria promocyjna. Zdaniem prawników, to może być trudne wyzwanie, bo jednak ktoś zgodę na loterię wydał. Dzień po loterii media obiegła informacja, że Budda oraz 9 innych osób zostało zatrzymanych. Rzeczniczka prasowa szefa Krajowej Administracji Skarbowej mł.

  • Być może w działalność skupioną wokół Buddy, było zamieszanych więcej osób, a to jest dopiero czubek góry lodowej.
  • W rzeczywistości majątek youtubera został zajęty przez Krajową Administrację Skarbową w poniedziałek.
  • Znani influencerzy, w tym Budda, komunikują się głównie przez swoje oficjalne kanały.
  • Owszem, dzięki takiej loterii więcej klientów może kupować objęte nią produkty.
  • Jednak pojawiają się wątpliwości co do tego modelu działalności.
  • Jest to przykład scamu, który szybko zdobył popularność w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku.
  • Kamil "Budda" Labudda, znany polski influencer odpalił kolejny konkurs z nagrodami, który niestety przyciągnął też oszustów.

Czy Karol Nawrocki popełnił błąd? Oto skutki weta w sprawie Ukrainy [ANALIZA]

Możemy też kupić x batoników, lodów, które i tak zjemy, by zwiększyć swoje szanse. Możemy też częściej skorzystać z usług fryzjera, zapłacić określoną kartą. Budda w 2024 roku poinformował swoich fanów, że kończy karierę polskie kasyna youtubera. Finał jego działalności na portalu YouTube miał miejsce w niedzielę 13 października 2024 roku. Tego samego dnia Budda podzielił się też ostatnim filmem, w którym zabrał swoich widzów w podróż do Albanii.

Budda w areszcie. Oszuści żerują na jego sprawie

Ataki cybernetyczne z popularnym youtuberem motoryzacyjnym nasilają się wraz ze zbliżającym się wydarzeniem, w którym Budda rozpocznie grę „2 Million Gold Event”, która ma oferować nagrody w postaci sztabek złota o łącznej wartości 2 mln zł. Jest to wieloetapowa zabawa, gdzie wiedza graczy, a nie szczęście, decyduje o zwycięstwie. Gra nie jest tradycyjną loterią i obejmuje konkursy z pytaniami, na które uczestnicy muszą odpowiedzieć, aby przejść do kolejnych etapów. Budda, znany polski internetowy twórca, dobrze wie, że popularność ma też swoja ciemną stronę – jedną z nich jest fala nieprawdziwych treści, które pojawiają się na Facebooku i Instagramie. Skala oszustw jest ogromna – chyba każdy z nas widział wizerunek Kamila Labuddy reklamującego fałszywe konkursy. To prosty sposób dla oszustów na wyłudzenie pieniędzy.

Zobacz, jak wybierać spółki dywidendowe do swojego portfela. Częste wypłaty i brak przypadku [PORADNIK]

To jak duży zasięg generują scamerskie wpisy, jest przerażające. Kamil “Budda” Labudda z okazji wydania swojego e-booka zorganizował loterię. Influencer przeznaczył na nagrody niebagatelną sumę – 2,5 miliona złotych. W trakcie czynności zabezpieczono również mienie należące do podejrzanych, w postaci 51 luksusowych i sportowych pojazdów m.in.

E-booki pomagają w sprzedaży innych produktów

Wszyscy usłyszeli zarzuty wyłudzenia VAT, organizowania nielegalnych gier hazardowych i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Dlatego tłumaczymy, jak youtuber mógł złamać prawo, co mu grozi, dlaczego auta mają czeskie rejestracje i jak unikał prawdy w sieci. Na słynną loterię Buddy "7 aut 2!" zgodę wydała Izba Administracji Skarbowej w Krakowie.

Czy skonfiskowane auta wrócą do właścicieli?

Katarzyna Calów–Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej przekazała, że prokurator zachodniopomorskiego pionu PZ PK przedstawił Kamilowi L. Cztery organy — w tym Ministerstwo Finansów — nie miały zastrzeżeń co do loteryjnej działalności, w którą zaangażowany był Kamil "Budda" Labudda. A trzy inne — w tym prokuratura — wątpliwości miały. I to właśnie dlatego znany influencer wraz z dziewięcioma innymi osobami został zatrzymany. Kluczowe okazały się "sprzeczne opinie skarbówki".

Za organizacją stały różne firmy, w tym należąca do jego partnerki Aleksandry K., znanej w sieci jako Grażynka. Być może w działalność skupioną wokół Buddy, było zamieszanych więcej osób, a to jest dopiero czubek góry lodowej. W przypadku aut zarejestrowanych w Czechach może się jednak okazać, że szybko opuszczą policyjny parking. — Jeżeli właściciel aut na czeskich numerach wykażą, że nie mają one nic wspólnego ze śledztwem, z zarzuconymi czynami, to jako podmiot trzeci ma prawo żądać ich zwrotu, a sądy często się do tego przychylają — wyjaśnia Maciej Oniszczuk.

Różnica polega na tym, że oszuści wykorzystują wizerunek znanych osób do „konkursów”, w których jedynym zadaniem jest np. Znalezienie konkretnej liczby na podanym obrazku. Następnie przesyłają w wiadomości prywatnej do każdej osoby, która udzieliła odpowiedzi, link do strony służącej do wyłudzania danych.

Deja una respuesta

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *